Przypadkowe spotkanie na piwko po pracy, wspominanie starych czasów, wymyślanie planów na przyszłość i stwierdzenie, że brakuje trochę czasu żeby, co kolwiek zrobić. Drugiego dnia dzwoni telefon w słuchawce słyszę „mam bilety na rock festiwal w szczecinie jedziesz ze mną!!!” Trochę się zawahałem, bo pracy trochę jest no, ale w sumie koncert limp bizkit nie jest, co tydzień w Polsce. Dwa dni mnie nie zbawi jadę!!! Przypominam jestem z Lublina koncert jest w szczecinie:), ale co tam. W drodze do szczecina dzwoni telefon, „co robisz my jedziemy na wrc do mikołajek jedziesz?” Jadę do szczecina na koncert – wpadaj do nas będzie dobra ekipa!! ble ble ble. W czwartek rano jak siedzieliśmy nad morzem w Świnoujściu i czekaliśmy na drugi dzień koncertów postanowiłem sprawdzić ile jest ze szczecina do mikołajek. Coś chyba źle zrobiłem albo byłem zbyt bardzo pijany, bo na gps wyskoczyło 350km, myślę nie daleko potem gdańską pocisnę w dół i nie trzeba będzie nadrabiać nie wiadomo ile kilometrów. Telefon do znajomych bukujcie miejsca lecimy jutro z rana do was!! Jakoś 150km od szczecina uruchomiłem nawigację i okazało się, że mam do celu jeszcze 450km, chwila, chwila miało być 350km przejechałem 150 i jest 450 jeszcze Jadę w złą stronę!!!! Strona była dobra, droga też dobra tylko okazało się, że ze szczecina mikołajki jest 550km, nie ma jak już się wycofać trzeba jechać!:) Ale po doradzę kolejny telefon stary jedziemy do lodzi i poznania na urodziny klubu jedziesz? Nie no jadę do mikołajek na WRC! ble ble ble po godzinie jazdy myślę zobaczę może ktoś jeszcze jest w mikołajkach dzwonie! –Siema –siema – jesteś na wrc w mikołajkach ? – Nie jadę do poznania na jakiś zlot ferrari, lamborghini, porsche itp. – wpadaj! Nie no bez przesady nie chcę mi się! – Stig będzie! – No, co ty! Nooooo

W niedziele impreza w poznaniu w poniedziałek fury na torze jakoś to się skleja:) ogólnie mój wyjazd był bardzo udany. Zrobiłem 2800km wydałem wszystkie pieniądze! ( Nie było ich dużo) no, ale koncert Limb Bizkit był po prostu zajebisty!! Sebastiana Loeb też warto było zobaczyć na żywo impreza urodzinowa w poznaniu wyszła mega dobrze, impreza w ogóle do 7 rano a na deser przejażdżka z Marcinem Prokopem po torze Poznań w porsche!! Z niczego wszedł na prawdę fajny wikend. Dziś trzeba zabrać się do pracy, bo w czwartek wyjazd do Niemiec:)